Dzielę dom ze swoim przyrodniim rodzeństwem i bardzo się zbliżyliśmy. Wczoraj śmialiśmy się, gdy przyłapałem ją na zaspokajaniu siebie, co doprowadziło do gorącego spotkania. Daleko było do nudnych współlokatorów!.
Zachichotałem serdecznie ze swoją przyrodnią siostrą pewnego dnia.Wylegiwaliśmy się na kanapie, a ona mimochodem upuściła telefon, ujawniając nagie zdjęcie swojego chłopaka.Starałem się zachowywać fajnie, ale nie mogłem powstrzymać uśmiechu.Zabawnie zripostowała: "Co?Każdy ma!" W lekkiej chwili zażartowałem, że jej chłopak jest dobrze wyposażony.Trochę się zaczerwieniła, ale też uznała to za zabawne.Podzieliliśmy się śmiechem, a ja drażniłem ją, że nie ma z czym porównać.Zabawowo zagroziła, że pokaże mi męskość swojego chłopaka, ale w sumie nigdy tego nie przeżyliśmy.To była tylko zabawna chwila między nami, dwoma młodymi dorosłymi, oddającymi się jakimś nieszkodliwym drażnieniom i śmiechom.Żadnych ostrych uczuć, tylko jakieś niewinne przekomanie.