Funkcjonariusz złapał 18-letnią blondynkę w sklepie, obserwował jej ucieczkę.- Nie - odezwała się, ale zaraz po tym usłyszała głos oficera.- Nie, nie, nie, nic nie szkodzi - powiedziała, po czym złapała go w ręce i pocałowała w usta.Zdenerwowana natknęła się na krzesło, ukazując swoją ciasną sylwetkę.Rozwijając się, zadowoliła się, nieświadoma spojrzenia funkcjonariuszy.